SZKOŁA PODSTAWOWA IM. ŚWIĘTEJ JADWIGI KRÓLOWEJ POLSKI W JUSZCZYNIE

WIELKA MAJÓWKA

We wtorek, 5 maja, bladym świtem (zbiórka o 5.30!!!!!), grupa w mocnym składzie wyruszyła w trzydniową podróż. W składzie znaleźli się szósto- i piątoklasiści oraz niewielka, ale znakomita, reprezentacja gimnazjum. 

Cel numer 1: Sandomierz. 

Na miejsce dotarliśmy ok. godziny 10.00. Miasto przywitało nas piękną, słoneczną pogodą, która towarzyszła nam przez cały dzień. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Podziemnej Trasy Turystycznej. Nastęnie ze szczytu Bramy Opatowskiej zachwycaliśmy się wspaniałą panoramą z Górami Pieprzowymi w tle, podziwialiśmy zabytkową architekturę, zwiedzaliśmy m.in. Bazylikę Katedralną i wybudowany w XIII w. Kościół św. Jakuba. Spacer po mieście znanym z telewizyjnego serialu zajął nam około czterech godzin, a w jego trakcie natknęliśmy się również na odtwórców serialowych ról.

 

Po krókim odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę. Cel numer 2: Kazimierz DolnyW miasteczku, do którego tłumnie przybywają turyści i artyści, zwiedzaliśmy nie tylko liczne i urzekające nas zabytki. Wspięliśmy się również na Górę Trzech Krzyży, skąd rozpościerał się niesamowity widok na królową polskich rzek, czyli Wisłę.

Zmęczeni całodziennymi wrażeniami i atrakcjami udaliśmy się do małej miejscowości - Wąwolnicy, gdzie znajdowała się nasza "baza wypadowa". Dzięki uprzejmości naszej gospodyni - pani Bogusi, mogliśmy się tam bardzo swobodnie. Po zakwaterowaniu w pokojach oraz obfitym i smacznym posiłku, udaliśmy się na zasłużony po całodziennym wysiłku odpoczynek, choć jeszcze długo dyskutowaliśmy i opowiadaliśmy sobie wrażenia z pierwszego dnia wycieczki.

Dzień drugi. Pobudka o 7 rano. Poranna toaleta, śniadanie i ruszamy dalej.

Cel numer 3: Puławy. W tym nadwiślańskim mieście odwiedziliśmy wspaniałą rezydencję książąt Czartoryskich. Zachwycił nas nie tylko pałac, ale także rozciągający się wokół pałacu okazały park, po którym dumnie przechadzały się pawie. Po tym przyjemnym spacerze wyruszyliśmy do kolejnego miejsca, które mieliśmy odwiedzić zgodnie z planem wycieczki. Jak się jednak wkrótce okazało, czekała na nas niespodzianka. Organizator naszej wyprawy (biuro Petpolonia - W Świat) nieoczekiwanie zabrał nas na niezwykłe spotkanie z samozwańczym profesorem rowerologii stosowanej. W ten oto zaskakujący sposób dotarliśmy do Muzem Nietypowych Rowerów w miejscowości Gołąb. Ekscentryczny konstruktor i właściciel muzeum - Józef Konstanty Majewski - barwnie opowiadał o prezentowanych eksponatach. Muzeum okazało się nietypowe z dwóch powodów: po pierwsze ze względu na dziwaczne pojazdy w nim zgromadzone, a po drugie: mogliśmy osobiście przetestować kilka egzemplarzy. Mimo niesprzyjającej aury wizyta w rowerowym muzeum przysporzyła nam sporo frajdy.

W pogodnym nastroju wyruszyliśmy do celu numer 4: Czarnolasu. Zwiedzaliśmy muzeum poświęcone jednemu z ojców literatury polskiej - Janowi Kochanowskiemu. Poznawaliśmy tam życie i twórczość autora Trenów oraz pamiątki z nim związane, w tym dwie wystawy plastyczne: "Rzeczpospolita Babińska" oraz scenkę rodzajową z życia króla Zygmunta Augusta. Korzystając z chwili wytchnienia przysiedlismy na magicznym kamieniu, który okazał się największą atrakcją Czarnoolasu. Legenda bowiem mówi, że kto przysiądzie na kamieniu natchnienia poetyckiego, ten otrzyma dar weny twórczej. Nie brakowało chętnych, aby skorzystać z okazji i przysiąść choćby na chwilkę. Czy w legendzie jest ziarno prawdy, dowiemy się zapewne przy okazji najbliższego zadania, polegającego na przygotowaniu wypracowania. :)

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się ponownie w Kazimierzu Dolnym, gdzie odwiedziliśmy kolejne atrakcyjne miejsca i kosztowaliśmy legendarnych kogucich wypieków. W Wąwolnicy, gdzie znajdowała się nasza "baza",  odwiedziliśmy również miejscowe sanktuarium. Następnie udaliśmy się do miejsca odpoczynku, ale nie oznaczało to końca emocji. Po kolacji czekał na nas bowiem jeszcze quiz, dzięki któremu mogliśmy sprawdzić naszą pamięć oraz spostrzegawczość w trakcie zwiedzania kolejnych miejsc. Rywalizacji towarzyszyły ogromne emocje.

Trzeciego dnia naszej podróży znów wstaliśmy wczesnym rankiem (o godz. 7.00), po śniadaniu spakowaliśmy się i opuściliśmy miejsce naszego zakwaterowania. Czekał na nas cel numer 5: Nałęczów. W tym znanym uzdrowisku zwiedziliśmy muzeum Bolesława Prusa oraz jeden z najpiękniejszych w Polsce parków zdrojowych. Po bardzo przyjemnym spacerze wyruszyliśmy do naszego ostatniego celu - Lublina. Oprócz przepięknej starówki podziwialiśmy bogate i imponujące wnętrza lubelskiego zamku. W zbiorach muzeum mieliśmy przyjemność podziawiania m.in. dzieł  Kossaka oraz mistrza Matejki. Szczególnym wydarzeniem była wizyta w Kaplicy Trójcy Świętej, której historia sięga średniowiecza, a jej początki związane są z polskimi królami - Kazimierzem Wielkim i Władysławem Jagiełłą.

Po zakończeniu bogatego programu zwiedzania udaliśmy się w drogę powrotną do Juszczyna. Pelni wrażeń dotarliśmy na miejsce ok. 21.30, gdzie czekali na nas stęsknieni rodzice.

Szczególne podziękowania należą się:

  • panu Staszkowi (z firmy Wojtek) za to, że mogliśmy podróżować spokojnie i bezpiecznie;
  • panu Mateuszowi (z biura podróży Petpolonia - W Świat), który przygotował trasę wycieczki i czuwał, żeby wszystko szło zgodnie z planem; 
  • a przede wszytskim panu Bartkowi, który profesjonalnym przygotowaniem, bogatą wiedzą oraz niezwykle interesującymi opowieściami dbał o to, byśmy mogli z wycieczki czerpać jak najwięcej.

Pan Bartłomiej Janusz jest zawodowym przewodnikiem turystycznym i pilotem wycieczek. Zapraszmy do odwiedzenia jego profilu na FB, na którym znajdują sie też zdjęcia z naszej wycieczki - KLIKNIJ TUTAJ. Polecamy jego usługi serdecznie. Pan Bartek pozwolił nam również wykorzystać zdjęcia, które wykonał w trakcie wycieczki.

Last but not least nasi opiekunowie, którzy dbali o nas bez przerwy, dosłownie dzień i noc, żeby nie spadł nam przysłowiowy włos z głowy: pani Elżbieta Borys, Pani Maria Twardowska-Adaszek, Pan Mariusz Adaszek.

 P.S. Specjalne podziekowania dla nas samych - za nasz ogromny wysiłek, aby te wspaniałe trzy dni minęły bez żadnych problemów i kłopotów.